Zapisz się do newslettera!

Chcesz być zawsze na bieżąco z tematyką bloga? Interesuje Cię praktyczna wiedza i jej źródła? Raz w miesiącu przesyłam informację o nowych wpisach z bloga oraz o praktycznych rozwiązaniach pojawiających się problemów. Żadnych obcych reklam.

Share this:

Czy możemy znaleźć w prasie informacje niejawne ?

Temat tego wpisu narodził się po przeczytaniu artykułu pt. „ Agencja (nie)Bezpieczeństwa Wewnętrznego ” autorstwa Pana Marka Pyzy i Pana Marcina Wikło, który został opublikowany w tygodniu wSieci numer 27/2017. Na stronie 21 omawianego wydania zostało umieszczone zdjęcie dokumentu dwu stronicowego o numerze R-Pf-7575/2012 zatytułowanego „Informacja dotyczy: działalności podmiotów, w oparciu o mechanizm „piramidy finansowej” opatrzonego oznaczeniami klauzuli tajności na poziomie poufne. Na ten poziom klauzuli wskazuje też użyty w piśmie skrót tejże klauzuli „Pf”. Nie znajdują się na tym dokumencie informację wytwórcy pisma o wydaniu pisemnej zgody na zniesienie lub zmianę klauzuli tajności. Jeżeli dokument rzeczywiście został wytworzony przez osobę pod nim podpisaną i faktycznie ta osoba nie wydała pisemnej zgody na zniesienie klauzuli tajności, zgodnie z art. 6 ust. 3 ustawy o ochronie informacji niejawnych to w mojej ocenie należy zadać sobie pytanie jakie konsekwencje takie działanie niesie za sobą.
Po pierwsze można rozważyć, że wytwórca dokumentu nie wyraził pisemnej zgody na zniesienie klauzuli tajności, przypadek, w którym nieuprawnione ujawnienie informacji zawartych w opublikowanym piśmie nie spowodowało lub mogłoby nie spowodować szkody dla Rzeczypospolitej Polskiej albo byłoby z punktu widzenia jej interesów niekorzystne, także w trakcie ich opracowywaniu oraz niezależnie od formy i sposobu ich wyrażenia, co jest definicją informacji niejawnych zawartą w art. 1 ustawy o ochronie informacji niejawnych. Idąc od początku określeń zawartych w przytoczonej definicji to można się zastanawiać, czy opublikowana informacja wyrządziła szkodę dla RP, na pewno według autorów omawianego artykułu, publikacja tej informacji była jak najbardziej korzystna dla interesów RP.
Idąc dalej i trzymając się wersji, że opublikowany w omawianym artykule dokument nadal podlegaj ochronie przewidzianej dla informacji niejawnych, którym nadano klauzulę „poufne”, możemy się zastanowić nad tym, czy upublicznienie takich informacji pociąga za sobą odpowiedzialność karną. W kodeksie karnym odnajdujemy art. 265:


​Jak czytamy przestępstwo zakodowane w art. 265 § 1 k.k. może zostać popełnione „wobec” informacji niejawnych o klauzuli „tajne” lub „ściśle tajne”, a dokument opublikowany w omawianym artykule, w teorii jest informacją o klauzuli „poufne”. Już z tego powodu nie może być mowy o pociągnięciu autorów publikacji do odpowiedzialności z tego przepisu. Następnym przepisem regulujący ujawnienie informacji jest art. 266 k.k.

Jak widać paragraf pierwszy tego przepisu mówi o ujawnieniu informacji wbrew przepisom ustawy lub przyjętemu na siebie zobowiązaniu. Możemy założyć z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, że autorzy omawianego artykułu nie zapoznali się z notatką w związku z pełnioną funkcją, wykonywaną pracą, działalnością publiczną (może ?) społeczna, gospodarczą lub naukową i nie przyjęli na siebie zobowiązania pozostawienia jej w tajemnicy. Czytając kolejny paragraf art. 266 k.k. już w pierwszy słowach wiemy, że autorzy artykułu jako dziennikarze, nie wchodzą w ustawową definicję funkcjonariusza publicznego wyrażoną w artykule 115 § 13 pkt 1-9 kodeksu karnego. Wniosek z tego płynie taki, że nie mogą być stroną podmiotową przestępstwa z art. 266 § 2 k.k.

​Jestem ciekaw, czy brak odpowiednich narzędzi do ścigania takich działań, doprowadzi kiedyś do opublikowania informacji, która wyrządzi nieodwracalną szkodę dla Rzeczypospolitej Polskiej i czy wtedy już nie będzie zdecydowanie za późno na zmianę lub wprowadzenie odpowiedzialności karnej takiego zachowania. Szkoda zostanie już wyrządzona i nic tego nie zmieni.