Jakiś czas temu pisałem na blogu o zmaganiach polskiego ustawodawcy z koniecznością wdrożenia dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2002/58/WE z dnia 12 lipca 2002 r. dotycząca przetwarzania danych osobowych i ochrony prywatności w sektorze łączności elektronicznej (dyrektywa o prywatności i łączności elektronicznej) (Dz. Urz. WE L 201 z 31.07.2002, s. 37-47). Osoby zainteresowane tematem wiedzą, że termin powyższej implementacji minął w dniu 21.12.2020r.
Oczywiście to nie pierwszy raz i pewnie nie ostatni, w historii krajowej legislacji, kiedy projekt ustawy jest w powijakach kilka miesięcy po terminie, w którym nowe prawo miało już obowiązywać. Zawsze chętnie przytaczam tutaj prawie 10 miesięczny „poślizg” w drożeniu dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/680 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych przez właściwe organy do celów zapobiegania przestępczości, prowadzenia postępowań przygotowawczych, wykrywania i ścigania czynów zabronionych i wykonywania kar, w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylającej decyzję ramową Rady 2008/977/WSiSW (Dz. Urz. UE L 119 z 04.05.2016, str. 89).
Wracając do nowej wersji Prawa komunikacji elektronicznej oraz ustawy wprowadzającej Prawo komunikacji elektronicznej to posiadają one datę 3.02.2021 r.:
W samych przepisach nastąpiły istotne zmiany – przede wszystkim w zakresie zgody na marketing bezpośredni oraz informację handlowa.
Jak widać poniżej art. 393 ust. 1 (w poprzedniej wersji projektu był to art. 360 ust. 1) dotyczy już nie „oznaczonego odbiorcy”, ale „abonenta lub użytkownika końcowego”. Zmiana jest istotna, gdyż wcześniejsze brzmienie projektu odwoływało się do niezdefiniowanego w ustawie pojęcia.
W obecnym projekcie Prawa komunikacji elektronicznej abonent definiowany jest jako użytkownik, który jest stroną umowy o świadczenie usług komunikacji elektronicznej zawartej z dostawcą usług komunikacji elektronicznej (art. 2 pkt 2), a użytkownik końcowy jako podmiot korzystający z publicznie dostępnej usługi komunikacji elektronicznej lub żądający świadczenia takiej usługi, dla zaspokojenia własnych potrzeb (art. 2 pkt 87).
W uwagach z przeprowadzonej w listopadzie 2020 r. konferencji uzgodnieniowej wynika, że ustawodawca widzi w obecnym art. 172 ust. 1 prawa telekomunikacyjnego „inne podmioty niż osoby fizyczne”:
Równie ważne jest też to, że mimo długiego vacatio legis (6 miesięcy) należy już teraz podjąć się weryfikacji, czy obecnie zbierane przez naszą organizację zgody na użycie różnych kanałów komunikacyjnych odpowiadają wymaganiom projektowanej ustawy. Ich „skuteczność”, będzie właśnie od tego zależeć, co zostało wprost wskazane w art. 94 ustawy Przepisy wprowadzające ustawę – Prawo komunikacji elektronicznej:
Bardzo żałuję, że nie wykorzystano tak istotnej okazji do zakończenia akademickich dyskusji co jest czym i to zarówno w zakresie informacji handlowych (choć tutaj mam ustawową definicję) czy też marketingu bezpośredniego jak i niczemu nie służących rozważań dotyczących przypisania rodzajów kanałów komunikacji (sms, msm, e-mail, push) do konkretnej ustawy. Przecież obydwie regulacje, a już w przyszłości tylko jedna z zakresu art. 393 Prawa komunikacji elektronicznej, dążą do jednego – czyli ochrony naszego spokoju oraz możliwości legalnych działań marketingowych. Jeżeli tworzy się przepisy trudne i skomplikowane to może nie warto się dziwić, że przedsiębiorcy wolą ponosić ryzyko niezgodnych z prawem działań niż nie robić nic.